wtorek, 9 września 2014

lista życzeń #1 : kosmetyki


1. szminka M.A.C., odcień Rebel
2. róż NYX, odcień Taupe
3. pędzel Maestro do konturowania MODELAGE, złota kolekcja
4. Jumbo Eye Pencil NYX, odcień Iced Mocha
5. Gimme Brow, Benefit
 


1. Cicalfate Post-Acte, Avene
2. Honey, Marc Jacobs
3. lakier w kolorze oberżyny Barry M.
4. różany płyn micelarny, Ziaja
5. suchy olejek do ciała i włosów, Nuxe

Szminka w odcieniu oberżyny to mój niezbędnik na jesień. Uwielbiam malować usta na różne kolory, a jesień i zima to jedyna pora, kiedy można użyć tak, nie ukrywajmy, ciężkich i ciemnych kolorów. Podobnie z lakierami do paznokci - nie lubię mieć pomalowanych na ciemno paznokci w ciepłe dni. Wydaje mi się jak najbardziej naturalnym to, że na jesień malujemy paznokcie na ciemno, a w lecie na jasno - nie wiem, może coś ze mną nie tak ;). Tutaj kolor wybrałam tak, żeby pasował do barwy szminki z M.A.C. Jesienią można sobie pozwolić na cięższy, intensywniejszy makijaż niż latem, dlatego na mojej liście życzeń znalazły się róż w ciemnym, prawie brązowym odcieniu (prawie jak bronzer ;D) i pędzel do konturowania, przepiękny, elegancki, ze złotej kolekcji Maestro. Dodatkowo można bardziej zaszaleć na powiece bez obawy, że cokolwiek spłynie w 40 stopniowym upale, a kredka do oczu z NYXa w szampańskim kolorze idealnie będzie komponować się w codziennym makijażu. Gimme Brow to chyba nie muszę tłumaczyć ;). Piękne, zadbane, wymodelowane brwi stanowią oprawę do jesiennego intensywnego makijażu.

Co do pielęgnacji - jesienią trzeba nastawić się na nawilżenie po intensywnej pracy skóry w wakacje i narażeniu jej na wszystkie nieodzowne elementy lata - słońce, wiatr, słona woda, pot. Dlatego na moim pierwszym miejscu brat standardowego Cicalfate, który jest cudotwórcą, jeśli chodzi o zmęczoną, zaniedbaną, przesuszoną cerę, z problemami. Chciałam również wypróbować, ponieważ standardowy Cicalfate jest za ciężki pod makijaż, a ten ma lżejszą formułę, więc wydaje się idealny jako kremik pod ;). Na perfumy Marca Jacobsa czaję się już od dłuższego czasu, ale są drogie w porównaniu do innych, których normalnie używam, więc wrzuciłam je na swoją listę z nadzieją, że może jednak kiedyś zgrzeszę, bo zapach jest OBŁĘDNY! :) Różany płyn micelarny będzie idealnym dopełnieniem jesiennej pielęgnacji, gdzie skóra traci swoją promienność po wakacjach, podobnie suchy olejek Nuxe, który świetnie wygląda na skórze i włosach, zwłaszcza ta wersja z drobinkami, a dodatkowe nawilżenie skórze i włosom nigdy nie zaszkodzi.

A Wy, jakie macie jesienne pragnienia? :D

Buziaki!